Dział 31

31
UWAŻAMY, ŻE może to zajęć siedem dni, albo troszkę więcej – powiedziała beznamiętnie kobieta w uniformie w kolorze khaki
- Nie – powiedziałam krzyżując ręce jak Brigid. – Nie mamy tyle czasu.
- Wcześniej nie mogą przyjść – odpowiedziała
Dobra, pierwsze wrażenie z Hawajów? Przyjechaliśmy podczas zachodu słońca i to wyglądało jak na planie filmowym, z sztucznymi wyspami na niewiarygodnie błękitnej wodzie. Przypomniało mi to, że Kieł chciał znaleźć dla nas bezludną wyspę i po prostu żyć. Spokoje, tylko my. Bez ratowania świata. Tylko my, piasek i morze.
Nasz odrzutowiec wylądował w bazie marynarki wojennej w Pearl Harbor, a my natychmiast poczuliśmy słodkie i delikatne zapachy kwiatów, niezwykłe palmy z rzeczywistymi kokosami. 
John i Brigid spojrzeli na mnie.
- Idę, nieważne co oni na to powiedzą. – powiedziałam stalowym tonem najczęściej zarezerwowanym dla Gazzika, gdy znów uruchomił jakąś bombę. Ale kobieta z sił zbrojnych w khaki miała mnie za nic. Spotkała moje oczy, a ja musiałam przyznać, że byłyśmy niemal równe w zamrażaniu wzrokiem.
- Nie możesz wchodzić na pokład statku United States Navy bez zdania egzaminu. BSSTC. Podstawowe umiejętności i szkolenie bojowe – warknęła – co trwa trzy tygodnie. W nadzwyczajnych okolicznościach możemy skrócić do tygodnia. W bardzo rzadkich przypadkach ostatni tydzień można skończyć na pokładzie podczas naszych poszukiwań dr. Martinez. Oraz jeśli to możliwe przeprowadzenia pod dowództwem United States Navy misji ratunkowej.
- Jesteś pewna, że chciałaś powiedzieć United States Navy – spytał wesoło Gazik.
Jej szare oczy rozbłysły gdy spojrzała na Gazzika z wyższością.
- Poruczniku jestem pewny, że weźmiemy pod uwagę wyjątkową sytuację i rozpoczniemy poszukiwania jak najszybciej. – powiedział stanowczo John – Admirał zapewnił nas o tym, że zrobi wszystko co w jego mocy.
- A więc powinien – powiedziała odwracając się do niego – jak najszybciej przekazać nam BS
- Mamy część BS – przerwałam – mamy też wszystkie umiejętności przetrwania co potrzebujemy i wiele więcej. Nie macie czego nas uczyć. Przez chwilę porucznik wyglądała jakby ze zdumienia chciało jej się śmiać. Zamiast tego parsknęła i machnęła na jednego z swoich „podwładnych”
- Pokażcie naszym gościom, i ich psu gdzie są ich kwatery.
- Tak proszę pani – powiedział chorąży dotykając swojej czapki.
Total prychnął z oburzeniem i odwrócił się do Johna. Wyglądał na zmęczonego i sfrustrowanego. Przypomniałam sobie jak dbał o mnie i moją mamę. Machnął na nas abyśmy podeszli bliżej.
- Muszę zrobić parę ważnych telefonów. Tymczasem róbcie co wam każą, jeśli nie zgodzą się nam pomóc może to oznaczać różnicę między życiem, a śmiercią.
Życia lub śmierci mojej mamy.
- Potrzebujemy ich zasobów- ciągnął John – I szczerze mówiąc nie wiem czy mamy wszystkie kontakty, żeby mieć wystarczające wpływy aby marynarka zrezygnowała z ich procedur, ale pozwólcie mi zrobić kilka telefonów.
Rozum i emocje walczyły w mojej głowie, gdzie jest głos gdy do potrzebuję. Myślałam wcześniej czy to był on czy może Angela przesłała je. A może to byłam ja? Mój mózg robi już nawet sobie ze mnie jaja. W każdym razie nie ma głosu i muszę sama podjąć decyzję. Nienawidziłam tego. Nienawidziłam go. Zawsze radziłam sobie na własną rękę. Nigdy nie musiałam się zgadzać nawet na proponowaną pomoc. Teraz było inaczej. Nie mogłam znaleźć mamy sama, nawet z stadem nie dam rady, Ocean Spokojny jest za duży, za głęboki. Akceptując gorzką rzeczywistość rozwaliłam swoją psychikę na dwie części. Brakowało mi starych dobrych lat kiedy miałam tylko uratować świat i nie musiałam się przejmować moją mamą. W końcu skinęłam w napięciu głową.
- Mają nas jak najszybciej przekazać – mówił John – nawet jeśli to będzie mniej niż tydzień.
Pokiwałam głową. Szczękę miałam zaciśniętą, czułam ból w klatce piersiowej.
- Czy jest tu stołówka?- zapytał Gazzik – Czy możemy zobaczyć broń? Czy macie czołgi? Macie dużo materiałów wybuchowych?
-Jest stołówka. Nie zobaczysz broni. Mamy czołgi. Nie dostaniesz się w pobliże materiałów wybuchowych. Dobra dzieciaku?
Gazzik wyglądał na rozczarowanego.
Witamy w krainie Khaki.

Komentarze

Popularne posty