Dział 6

6
Nie jestem dobra w spaniu. Kiedy spędzisz całe życie w obliczu bólu i śmierci, to raczej nie opadniesz zbyt głęboko w ramiona Morfeusza. Więc to nie było niczym nowym gdy leżałam kilka godzin przewracając się z boku na bok.
Wiem o czym myślisz: jak mogę spać z skrzydłami? Cóż nawet, jak mamy je szczelnie złożone i położymy się na plecach to i tak nam przeszkadzają, dlatego preferujemy pozycje boczne albo na brzuchu. Takie tam poufne informacje od ptaka-dzieciaka dla ciebie. Teraz leżałam na łóżku z głową zwisającą poza nie. Dzieliłam je z Angelą. Kuks wygrała Konkurs o Największym Prawdopodobieństwie Spowodowania Obrażeń Podczas Snu Poprzez Kopanie w zeszłym roku więc dostała własne łóżko. Rozwinęłam lekko skrzydła i próbowałam wyjąć z nich gałązkę. I myślałam o tym:
1)      Kto jest nowym zagrożeniem
2)      Podniebne latanie w Meksyku
3)      Moja mama i przyrodnia siostra Ela
4)      Co zrobić żeby Total przestał gadać o tym ogonie
5)      Kieł
6)      Kieł
7)      Kieł
Dorastałam z Kłem od samego początku, odkąd nasze klatki dla psów ustawiono obok siebi w laboratorium grozy ekstremalnej nazwanej przez na szkołą. Kolejna romantyczna historia z sąsiedztwa. Uratował nas zły człowiek, który stał się dobry, ale później znowu zły, w tej chwili nie wiem jaki jest. Byłam z Kłem jak siostra z bratem ukryci z resztą stada w górach w Colorado. Następnie Jeb (opis wyżej) zniknął i stałam się przywódcą stada, nie wiem dlaczego. Może dlatego, że byłam najstarsza, albo najbardziej bezwzględna, albo najlepiej zorganizowana. Ale ja byłam przywódcą, a on był moją prawą ręką. W ubiegłym roku sytuacja się zmieniła. Kieł zaineresował się dziewczyną (rude włosy, patrz książka druga) i nienawidziałam go. Poszłam wtedy na randkę z chłopakiem (prawdopodobnie złym) i on nienawidził mnie. W zeszłym miesiącu poznaliśmy dr Birgid Dywer ma 21 lat i jest naukowcem w krainie lodu, śniegu i zabójczych leopardów. I – uzyskała to – filtrowała z nim! A on – jak małe dziecko! Podczas tego wszystkiego Kieł pocałował mnie. Kilka razy. Więc teraz byłam przerażona, zmartwiona i tęskniłam, ale także byłam zła na niego, że zaczął to wszystko od nowa. Ale zaczął i nie może przerwać. (Znowu jego falstart). Teraz czeszę włosy przed lustrem i zastanawiam się czy jestem ładna. Pięknie! Jeszcze rok temu ścinałam sobie włosy kuchennymi nożyczkami, a teraz się zastanawiam czy jestem ładna. Cichy wybierałam na podstawie czy nie będą za sztywne do walki, a Kieł był moim najlepszym przyjacielem i wspaniałym wojownikiem. Teraz wszystko jest do góry nogami.
- Jesteś naprawdę ładna Max – powiedział mały głos obok mnie. Wcisnęłam twarz w poduszkę tłumiąc wielobarwne słowa. Znakomity pomysł przemyślać takie sprawy dwa metry od kogoś kto czyta w myślach. Tak. Wraz ze skrzydłami, doskonałym wzrokiem, dziwnymi kośćmi naukowcy postanowili się zabawić i dać nam dodatkowe moce. Iggy czuje kolory, Kuks przyciąga metalowe rzeczy i może włamać się do dowolnego komputera. Kieł staje się niewidzialny, Gazzik z 100% dokładnością naśladuje każdy dźwięk, jego drugą umiejętnością jest tabu. Ja umiem latać z prędkością dźwięku lub szybciej i mam głos w głowie. Nie chcę o tym teraz mówić.
Angela to strzał w dziesiątkę, umie oddychać pod wodą, rozmawiać z rybami i czytać w myślach. Mówimy o sześciolatce.
- Masz ładne włosy i oczy. – Angela mówiła poważnie.
-Tak brązowe i brązowe. - Mówiłam już, że Kieł kocha rude włosy?
- Nie, twoje włosy mają kilka blond pasemek od słońca. – poinformowała mnie – a twoje oczy są jak… pamiętasz te czekoladki co jedliśmy we Francji? Te z odrobiną alkoholu w środku, o czym nie wiedzieliśmy i Gazzik wymiotował przez całą noc?
Próbowałam wymazać to wspomnienie.
- Moje oczy mają kolor zwymiotowanych czekoladek – Nie ma już dla mnie nadzieji
- Nie, przed zwymiotowaniem.
Zakres mojego uroku: brązowe włosy i oczy koloru niezwymiotowanej czekolady. Jestem szczęściarą
- Max- odezwała się Angela – Wiesz, że Kieł jest najwspanialszym chłopakiem na świecie i że cię kocha, bo jesteś najwspanialszą dziewczyną w historii.
Jakbym rozmawiała z kimś innym to mogłabym zaprzeczyć, ale ona był w jego umyśle i wiedziała o tym.
- wszyscy siebie kochamy nawzajem – powiedziałam coraz bardziej nienawidząc tej rozmowy.
- Nie w taki sposób – ciągnęła dalej Angela – Kieł ciebie kocha.
Oto mały sekret o mnie: nienawidzę tryskających emocji, nienawidzę płakać, nienawidzę smutku, a jeszcze bardziej nienawidzę szczęścia. Wszystko, tęsknota, strach chcę aby sobie poszło na zawsze. Chciałam je wyjąc jak tamten chip (książka trzecia, nie będę tego wyjaśniać, za dużo pisania).
Ale teraz chcę aby Angela się zamknęła.
- Dobra, może dam mu jeszcze jedną szanse- powiedziałam odwracając się na drugi bok.
- Może powinnaś dać mu ich więcej- ciągnęła dalej. Otworzyłam szeroko oczy bo wiedziałam do czego zmierza – on mógłby być twoim chłopakiem, - jej wytrwałość była już irytująca. – Moglibyście wziąć ślub. Byłabym waszą druhną, a Total sypał by kwiatki.
- Jestem tylko dzieckiem!- krzyknęłam. – Nie mogą wziąć ślubu!
- Możesz w New Hampshire.
Otworzyłam usta, skąd ona wiedziała takie rzeczy!
- Zapomnij o tym nikt nie będzie brał ślubu w New Hampshire, ani w żadnym innym miejscu – syknęłam. – A teraz idź spać zanim ciebie zabiję.

I jak ja mam zasnąć po takim czymś.

Komentarze

Popularne posty